czwartek, 3 listopada 2011

***

ukłucie w serduszko moja duszko
to gdy otarł się

otarło mnie
pogłaskał ciasto
pobielił połaskocz
rozbielił moment
zaczernił szarość wszech
spraw
kwiatów liści
świetliki przygasły
czarnoksięsko

dotknij
wychylam palec do lustra
woda głębia
ocean
malują wizje
powrotne
sprzed przebłysku
olśnienia

krachu codzienności

7 komentarzy:

Aneta pisze...

Widzę.
Dziewczynę w lustrze w białym pokoju, szare i czarne wygnane do kątów :)

Reszta poszła na maila :*

doro pisze...

{piękne!}

mamurda pisze...

Moja mała Lafle, a pamiętasz już w przedszkolu miałaś swój notes, do którego drukowanymi literkami wpisywałaś swoje wierszyki??? Muszę go poszukać, bo jak siebie znam to go schowałam, tak dla potomnych i dla siebie na starość, po to by moją duszę radowały te słodkie słówka małej dziewczynki.
Hmm ten jest dojrzały, jak owoc.
Taki Twój:***

lafle pisze...

Anetko, odpowiedź w Re:PS ;D

doro... :)) let's enjoy:DD

mamurdziu, gdzieś go mam, o ile nie zginął śmiercią tragiczną podczas jakiejś przeprowadzki:)

M. pisze...

Bardzo mi się podoba i nie próbuję zrozumieć.
Jednak męczy mnie, kto ośmielił się pogłaskać ciasto? To mógł być tylko Zmierzch lub Kochanek z Lustra. Super się rozpryskują te słowa ,jak woda na kamieniach ...

grazyna pisze...

Ja chyba jak M. czytam i czytam, zachwycaja skojarzenia i jakas w nich zagadkowa atmosfera...Lafle jeste niezwykla! Jak Mamurda Cie taka zrobila?

lafle pisze...

Można powiedzieć, że to wiersz o rozczarowaniu, ale jak to mówią, każdy tworzy słowa napisane na nowo - własnymi skojarzeniami:)

M., Ciastem może być wszystko, co można ukształtować:)))

Grażyna: Nie mam pojęcia! Nie znam się na tym...;D;D

POZDRAWIAM WAS:D