środa, 31 października 2012

Złota spódnica

Wstąpiłam w złotej spódnicy w święto (święto to radosny czas oczekiwania, o intensywnym smaku ramion). Wstąpiłam jedną nogą, chlup, w szczęśliwą kałużę. Druga noga boi się wody, trochę ochlapana stoi na marmurowym chodniku. Gdzie to? Gdzie ja to? Gdzie ja? Gdzie? To???

Marmurowe chodniki błyszczą się, płynie się po nich jak po lodowej tafli. Gdzieś kogoś zahaczysz, gdzieś ktoś się o ciebie otrze i tak lecisz... w dal... niesłychanie intensywny horyzont niby się oddala, ale wciąż czujesz jego zapach... i jego wołania...

A ja tu w kałużę, hej; bajdurzę i mróżę nieświadomość blaskiem na oku. Przebieram palcami po tafli szklanego jeziora i plusk!, plam!, plum! Spada liść. Jest liść. Nie ma. Święto! Kosztuję pierniki, podrzucam kasztany, w tle obój. Jakaś kantylena, spokój; skąd to? Przecież mam stopę w kałuży, nowy pantofelek, rajstopy, palce w wodzie z bakteriami!

Przechylona, prawie już nie dotykam marmuru drugą stopą. Prawie nie czuję jego gładzi. Przesuwam bucik o parę centymetrów i o myśl. Chrup. Miejsce odkaźni.

6 komentarzy:

Łukasz pisze...

Na jutrzejsze święto polecam to: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=fGPJNgNAN2o Noga w kałuży to komfort porównywalny do tego jaki "odczuwałaby" porcelana gdyby w jej składzie pojawił się słoń. Jednym słowem nie zazdroszczę tej metaforycznej kałuży. Ale wejście w święto niekomfortowe tylko zdaje się powiększać nadzieję, że same święto będzie lepszym dniem , o ! ;)

Aneta pisze...

O... Jaką kojącą chrypkę mają te skrzypce...

Nie wiem co mnie bardziej skłania do wdzięczności, że żyję: litery Lafle, czy nuty Caga?

Takie nieledwie co, a chce się. Bardzo. A zapomniałam! Trzeba się jeszcze umieć przesunąć o myśl :)

Margarithes pisze...

święto spódnicy... złotej nigdy nie miałam

lafle pisze...

oj, Łukasz, Twoja propozycja muzyczna to jest TO! ;)

Anetko zupa L&C ma jedną wadę: bywa mdła, kiedy zapomni się do niej wrzucić kilku ziaren kawy... ;):*

Margarithes ZŁOTA jest piękna; szczególnie, gdy się święci ;)

mh pisze...

Czasami po prostu warto zrobić "chlup" w kałużę. Obunóż. ;)

lafle pisze...

WARTO!!!!!